sobota, 9 kwietnia 2016

To już koniec ABC Polactwa cz. III

Dzisiaj trzecia ostatnia część, nareszcie! Czas mnie porwał i dopiero teraz jest chwila spokoju, post zamierzałem dodać wczoraj (piątek), ale zmieniły się plany, oraz podczas powrotu do domu w autobusie spotkałem znajomą, doszedłem do wniosku, że muszę zmienić hasło. Dzisiaj przedstawię ostatnią część. Lecimy tutaj!

M- Mentalność- Każdy z Nas to ma. Tylko zależy jak sobie z Nią radzi. Na zachodzie mają nas za złodziei, kurwy, alkoholików. Zgadza się! Jest dużo wiadomości o Polakach co podpali w konflikt z prawem, np. „Polak w UK zgwałcił Kobietę!”. Na naszym podwórku mamy mentalność gbura, szczególnie myślimy tak o swoim pracodawcy, że mało płaci, albo nie chce dać wolnego. Zazdrościmy i szydzimy. Ja robię to drugie... szydzę ze wszystkiego, spokojnie! Już uspokajam nie mam wysokiego EGO.

N- Nepotyzm- Układy, układy i jeszcze raz układy. Ręka rękę myję. Chcesz coś osiągnąć? Nie masz układów zginiesz, przepadniesz, skończysz się. Chcesz dostać pracę? Sorry już stanowisko jest obsadzone dla brata siostry wujka szwagra kuzyna. Chcesz wygrać przetarg? Zapomnij, zanim Ty złożysz projekt już jest zwycięzca, przykro mi... żartuję nie jest. Taki mamy kraj jaki sobie stworzyliśmy.
Musisz zapierdalać, sorry.

O- Obłuda- Lepiej nie mogłem wybrać. Spotykana jest codziennie i to na każdym kroku, w szkole, w pracy, w życiu prywatnym... WSZĘDZIE! Nic z tym nie zrobisz... bywa, to będzie zawsze.
Realia...

P- Pesymizm- Stawiam w ciemno wszystko co mam, że jesteśmy jednym z najbardziej pesymistycznie nastawionych krajów na świecie, wszystko nam nie pasuje, zresztą sami chyba wiecie o co chodzi, więc lecę dalej.

R- Rozrzutność- Mimo klepania biedy, kupujemy na potęgę, czy to święta, majowy weekend, cokolwiek, zawsze kupić, byle mieć. Na święta kupujemy tonę żarcia, a co tam jak nie zjemy to trudno wyrzucimy jedzenie. Samochód? Bez znaczenia, najważniejsze żeby sąsiad miał gorsze, żeby zazdrościł, nas stać przecież Grażyna... życie na kredycie, a później kolejny, żeby spłacić poprzedni.

S- Samochwalstwo- Każdy z nas jest samochwałą, nie wierzysz? Przypomnij sobie jak chwalisz się nowym ubraniem, zegarkiem, butami, samochodem, awansem czymkolwiek. Boli? Trudno sam chwalę się, ale nie przesadzam, widzę w sobie pełno wad, ale jakoś walczę z tym, teraz jestem na etapie chwalenia się z postanowienia... rzucam palenie, a Ty się truj dalej. Hipokryzja...

T- Tupet- Przykładów nie trzeba szukać, obrabiamy komuś tyłek osobie X, obgadujemy, by w weekend namówić osobę X moczyć z tą osobą mordę... Super... Jesteś na tyle odważny?
To może inaczej... Zdradź swoją drugą połówkę i niech Cie przyłapie, miej tupet prosić o wybaczenie.

U- Upierdliwość- jest spotykana na każdym kroku, chyba nawet ja teraz jestem upierdliwy wyrzucając te brudy polactwa. Czy to znaczy że jestem polaczkiem? Pewnie tak, ale jakoś potrafię wytknąć wady innych i swoje również, więcej dystansu... Czepiamy się szczegółów, najbardziej moja ulubiona grupa Zgromadzenie Obrońców Mistrzów Ortografii (ZOMO) gdzie czekają aż zrobisz choć jeden błąd w komentarzu... ZOMO wzięte celowo, jak wcześniej pałowali za byle co, tak Ci chętnie wręczyliby słownik ortograficzny i uderzyli pałą.

W- Wulgarność- Moje ulubione, sam nadużywam wulgaryzmów, na blogu podkreślić swoją opinię, w życiu prywatnym jak się denerwuje. Będąc w Barcelonie pierwsze słowa jakie usłyszałem „no spoko kurwa, jest dobrze, kurwa robi się co nie kurwa, dobra mama kończę kurwa idę z kolegami na piwo, pozdrów wszystkich no cześć”.
Spoko, przy rodzicach nie przeklinam mając... 24 lata, szacunek musi być. Przy dziadkach czasem poniesie, ale zawsze przepraszam. Przeklinamy wszyscy na potęgę, nawet przy najprostszych czynnościach, potkniesz się? Już leci „kurwa mać”

Z- Złośliwość- Jesteśmy złośliwi i nie wypieraj się, kiedy spotkała przykrość sąsiada, wroga, cieszymy się, ba! Żałujemy, że tylko tyle. Sytuacja z pracy, koledze ukradli rower, już zaczęli komentować, na biednego nie trafiło, grubego buca spotkała kara za chwalenie się kasą ile to nie zarobi itd. więc super...


To wszystko! Komentuj, obserwuj, dodaj na snapie machajsky.

Miłego weekendu!

Nara

6 komentarzy:

  1. Bardzo fajny post :) wszystko co w nim napisałeś to czysta prawda. Może nie zbyt przyjemna ale dająca do myślenia :)
    http://pktoja.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Najbardziej się zgadzam z pesymizmem, nepotyzmem oraz rozrzutnością. Wszędzie praktycznie gdzie słyszę, ktoś mówi jak to źle nie ma, jaki to ten kraj zjebany a czasem mamy nawet takie złe dni, co przeszkadza nam pierdzielony kwiatek postawiony tu a nie gdzie indziej - wszystko widzą w barwach czarnych, doprowadza mnie to do strasznego denerwowania się, bo przecież niektórym naprawdę niczego nie brakuje a i tak potrafią narzekać :/ Np. osoba ma dach nad głową, jest zdrowa, ma za co żyć - narzeka. I co jeszcze dla mnie dziwniejszego - osoby nieraz nieuleczalnie chore, które spędzają każdy dzień w szpitalu potrafią bardziej cieszyć się z każdej chwili, niż ta osoba która ma wszystko. Co do nepotyzmu to układy to coś strasznego, kiedy ktoś próbuje na coś nawet zapracować, wiem po sobie - próbowałam sił w dostaniu się na praktyki do studia fotograficznego - a usłyszałam że to miejsce jest zajęte dla córki kolegi szefa...podziękowałam! :/ Bez układu nie ma łatwo, trzeba jak to napisałeś dobrze "zapierdalać". A co do rozrzutności to też się właśnie zgadzam, że jak mamy - kochamy wydawać czasem na naprawdę niepotrzebne rzeczy, choć tutaj też trzeba zwrócić uwagę na to, że jednak Polska jest krajem gdzie jest mnóstwo cholernie drogich rzeczy i wychodząc nawet do głupiego sklepu spożywczego, już nie masz 20-30 zł bo chciałeś/aś zrobić porządne zakupy do domu, potrzebowałaś/eś składników na obiad itd. Będąc za granicą widziałam, że tam raczej z tym problemu nie mają by iść do sklepu i jak typowy "polak cebulak" klnąć "ja pierdole! Jakie to wszystko jest drogie!" - i patrzysz i po tygodniu/dwóch wypłaty nie ma, zostają kolejne 2 tygodnie do następnej wypłaty. Super post, mam nadzieję że za niedługo znowu coś podobnego wymyślisz :)
    Tak trzymaj!

    OdpowiedzUsuń
  3. Stety czy niestety, zgodzę się ze wszystkim. Zwłaszcza z nepotyzmem i rozrzutnością. Wkurza mnie na maksa narzekanie jak to nie ma źle... a jadę do dużych sklepów takich jak np. Ikea i nie mam gdzie zaparkować. Nie mówiąc o tym co się dzieje w środku i to praktycznie o każdej godzinie. Ale Polska jest w ruinie. Raczej na pewno w ruinie jest nasza mentalność ;) Fajnie mi się czytało, czekam na kolejny post. Pozdrawiam! :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Duużo prawdy w tym poście ! :) :) Świetny i motywujący nawet post ;)
    wearehappyjulia17.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. Fajny post.
    Bloginaczejbykate.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń