poniedziałek, 28 marca 2016

ABC Polactwa cz. II

Witam

Święta, święta i po świętach, czas „zadumy” ale i radości, nie z powodu zmartwychwstania Chrystusa, a to, że wolne od pracy, szkoły, uczelni. Czas, kiedy blogerki modowe pokazują outfity, jak ubrać się na śniadanie Wielkanocne, albo na wyjście ze święconką.
Ja zabrałem się za pisanie zaglądając do kieliszka. Niestety nie bez zdjęć, bo nikt nie chce nawiązać współpracy, więc reklamy nie zrobię. Żubr nie dał kasy...

Dobra II część „ABC Polactwa” więc zaczynamy!

F- Fanatyzm. Polska jak kraj bardzo pobożny, pielgrzymki, kościoły, świątynie, pomniki, bazyliki wierzy w Boga. Pokładamy nadzieję w Bogu, w każdej chwili. Owszem, też mi się zdarza, ale jakoś daleko mi do fanatyzmu. Nie chodzę do kościoła, kwestia poglądów, nie zmienia faktu, że wierzę w Boga. Ale nie jestem za tym żeby na każdym rogu ulicy stał kościół. Jak nam się układa to zapominamy o Bogu, jest chujnia, pokładamy w nim nadzieje. Jak trwoga do Boga.
Polska wiara przypomina pomnik Jezusa ze Świebodzina; z wierzchu beton, w środku pusto.

G- Głupota. Nie mogło zabraknąć w moim zestawieniu. Jesteśmy głupim i tępym narodem, dające się omamić na każdej płaszczyźnie. Wierzymy we wszystko co tylko powiedzą z zachodu, jak młode pelikany. Większość osób wierzy w to co mówią politycy, albo ksiądz z ambony i łykamy, manipulują Wami, a wy przytakujecie.
Dlatego wszystko wygląda jak wygląda, brak własnego myślenia, róbcie tak dalej... Brawo Wy!

H- Hipokryzja. W tym też osiągamy wielki sukces. Brawo Wy! Większość Polaków tak ma, popada w dwulicowość, obłudę, fałszywość. Mówimy komuś żeby coś ze sobą zrobił, sami nie robiąc nic.
Może taki mały przykład związany ze mną, kiedy Tata wypomina mi, że pale fajki, albo za dużo pije, a sam to robi. Daaaaaaammmmmnnn!
Albo z innej beczki, kiedy ktoś z wyższych sfer mówi, żyjmy biedniej, a sam żyje i trwoni hajs...
Niech żyje hipokryzja!

I- Idiotyzm. Tu wydaje mi się nie muszę wyjaśniać. Resztę dopowiedzcie sobie sami. Przechodzę dalej.

J- ???. Wymiękłem tu nie mogłem znaleźć, niestety.

K- Kapryśny. Jako Naród jesteśmy zmienni jak chorągiewka na wietrze. Jest to np. pod względem poglądów politycznych... Kiedy partią rządzącą było PO cieszyli się, za chwilę zaczęli narzekać, jest teraz PiS ucieszyli się, teraz już płaczą... bliżej może odnośnie pogody. Latem jak chcemy ciepło... jak jest to narzekanie na upał... weź tu zaspokój Polaczka

L- Lenistwo. Kolejna wkurwiająca wada wśród Polaczków. Większość nie chce się rozwijać, nie chce im się. Stoją w miejscu, gdy inni idą do przodu. Inni robią hajsy, a inni stoją w kolejce... po zasiłek i Ci na zasiłku zamiast wziąć los w swoje ręce, to narzekają, godność nie pozwala.
Ja skończyłem technikum logistyczne nie mogąc znaleźć pracy w swoim kierunku, pracuję na myjni samochodowej.

Ł- Łatwowierność. Wada wada wada i jeszcze raz WADA. Duża liczba społeczeństwa wierzy we wszystko co się da. Niestety taka natura. Już jest to zapisane w mentalność.
Szkoda, ale co zrobić. Łykają jak młode pelikany, ale jak widać można.
Co powiedzą to wierzymy, uwierzymy, że w USA jest super i lecimy, spełniać swój American Dream a tam chujnia. Gorzej z polityką... ale jebać to.


Na dzisiaj koniec, niedługo trzecia ostatnia część.

Blog, który propsuje bardzo to
  http://lovett-lov.blogspot.com

niedziela, 20 marca 2016

ABC Polactwa cz I

Siema, wolna niedziela, więc coś tam smaruję. Ostatnio znowu zacząłem rozkminiać nad ludźmi, ich zachowaniem. Większość zachowuje się gorzej niż zwierzęta, ba te ciapate skurwiele, przygotowałem małą listę co mnie wkurwia w polaczkach. Zaczynamy:

A- Alkoholizm. Jedna z niewielu rzeczy, gdzie jesteśmy w czołówce. W PL mamy ok 700tysięcy alkoholików to niecałe 2% światowej populacji. Wstać i bić brawo? Chętnie, może żeby zmobilizować, Mołdawia i Kazachstan są przed Nami. Polaczki do dzieła!

B- Buractwo. Spotykane wszędzie i na każdym kroku. Zachowania, rozmowy na „poziomie”, bójki, awantury. Wojna polsko-polska jak zawsze na czasie. Bandyci, złodzieje, kurwy. Narzekanie na wszystko, a do siebie zero zarzutów. Pierdolcie się!

C- Cebulactwo. Potoczny zwrot na Polaczka, który tylko zazdrości. Stoi w miejscu nie rozwija się i tylko pierdoli farmazony. Jak komuś się udało to już złodziej, albo krętacz. Wyjeżdża za granicę to już kurwa bogacz. Sytuacja z jaką ja się spotkało, z dnia na dzień tata dostał możliwość do pracy do Hiszpanii. Musiał dać natychmiastową odpowiedź. Wyjechał. Siostra Mamy z tekstem: „E! To Teraz bogaci będziecie. Zajebiście. Oszczędzę skarpet i sandałów jako wizytówka „Janusza”. Ale dam inny przykład: „walka o karpia w lidlu”.

D- Dzikość. Większość „polskiego” bydła zachowuje się gorzej gorzej niż zwierzęta (tak wiem, jak we wstępie pisałem). Generalnie, chodzi mi o typowych Sebisków z BMW i w dresach, zawsze skory do bójki jak tylko się źle spojrzysz „na chuj się lampisz? Zajebać Ci?”. Kultura na pierwszym miejscu grzecznie się pyta, więc sponio. Gnojenie słabszych to jest to co lubią. Brawo Wy! Ścierwa

E- Egoizm. Każdy w tym kraju dba tylko o siebie, o swój interes. Widzi tylko czubek własnego nosa. Liczy się tylko on i jego życie. Wychodzi taki Cebulak z cienia i ma się z chuj wie kogo. Znam przykład, gdzie typek został kierownikiem i już sodówa uderzyła do pustego łba. Zaczął się wywyższać, gdzie wcześniej był spoko Ziomkiem... zmienił go hajs. Zawsze pomagał mi, czy innym. Teraz myśli tylko o sobie. Ma wszystko, służbowe mieszkanie, samochód i telefon. Zmienił się diametralnie, nic nie pomoże, nie chodzi o pożyczenie kasy, ale o zwykłą przysługę.
Stał się gburem do kwadratu, tak jak większość osobników z tego kraju.

Obecnie to na tyle, niedługo kolejna część, więc zapraszam do komentowania, obserwowania itd. itp.


Udanego tygodnia.

Elo

niedziela, 13 marca 2016

Leniwa niedziela, czyli jak się spędza dzień wolny.

Siemaneczko Mordeczko :*

Kolejna nudna niedziela? Nie! Dzień wolny staram się spędzić owocnie jakoś produktywnie, ale nie chce się czasem, lenistwo wygrywa.

Ale udało się podnieść dupsko z wyra koło 12, akurat na obiad. Rosół mamusi jest jak antybiotyk, lekarstwo na mojego potwornego kaca(sobota=mały balecik) wróciłem do wyra, ale na chwile. Podbiłem na boisko pokopać trochę piłę, rozegrać się i może wrócić do piłki. Co teraz? Hmmmm piwo, chipsy, mecz 

Niestety tylko remis Manchesteru United... klub, któremu kibicuje 16lat
Co u mnie ogólnie? Stara bieda, wszystko bez zmian więc dobrze. Sprawy sercowe? Dobrze, sam i dobrze mi z tym. Nie szukam na siłę przyjdzie z czasem, albo już jest tylko o tym nie wiem. 
Razem z przyjaciółką planujemy kupić Fiata 126, tak Maluszka, odrobić i bujać się jak pierdolone rezusy. Jak kupię, na 100% zamieszczę zdjęcie. Obecnie grzecznie piszę w koszuli, no co? Niedziela święto :D



Dobra czas na refleksję co mnie wkurwia dzisiaj kwestie finansowe...


Tak oczywiste i proste jak jebanie, jestem facetem i mam zasady, których się trzymam i dotrzymuje danych obietnic bądź spraw dotyczących w innych kwestiach. Nie lubię być dłużny znajomym bo to jest chujowe, dlatego staram się nie zadłużyć, chyba, że już naprawdę potrzebuję. Ale jak tylko mam hajs, oddaje. Sam chętnie mogę pomóc, pożyczyć, ale jest jedna rzecz, która mnie boli. Jest to wtedy kiedy potrzebuje kasy i muszę upomnieć się o swoje... czuje się gorzej niż bank informujący o zaległej racie. A dobija mnie fakt jak ta osoba wtedy nie odpisuje, albo wali w chuja, że nie ma kasy. Później dowiaduje się, że jednak miała kase, to na melo, trawkę, albo... zamawia preorder! A mi mówi że też ma krucho, kurwa mać! Jak pożyczyłeś to oddaj, jak to nawija Kękę:

"Raz mnie wkurwisz no to nadszedł już czas Bo nie ważne jak cię lubię, się zawiodę na to nara, pa pa Raz się spóźnisz żeby oddać mi hajs To nieważne jak kwota, to zasada idź na rurę i tańcz Świętych rzeczy się nie tyka, to jest flota, honor Weź idź powiedz o regułach swoim chłopak ziomom"

Dzisiaj Jak do niego zadzwoniłem to udawał głupiego, nie może gadać itp. itd. 

Tak wiem jest powiedzenie "Jak to mówi dobry zwyczaj, masz pieniądze? nie pożyczaj"
Żeby to jeszcze sam powiedział "słuchaj stary nie mam kasy, ale oddam, daj mi czas" albo :spierdalaj nie oddam". Nie dojdzie do rękoczynów nie jestem taki, ale albo jest się fair, albo jest się kurwą... Więc nie róbcie tak, traci się zaufanie w oczach swoich Ziomków, czy jak tam ich nazywacie.
Dobra koniec na dzisiaj, może małe Q&A? Zadawajcie pytania w komentarzach. Obserwujcie, komentujcie, dodawajcie na snapa: machajsky.

Elo.